poniedziałek, 22 lipca 2013

K jak Kolastyna

Zachęcona niską ceną zgarnęłam z półki Rossmanowej krem przeciw niedoskonałościom firmy Kolastyna.

Jestem dopiero po pierwszym "maźnięciu" więc nie mam nawet co pisać, prócz tego, że paskudny zapach kremidła czuję nawet po dwóch godzinach... Nie podoba mi się, jest drażniący, zwłaszcza że mój nos jest wyjątkowo wyczulony...  No i czuję coś dziwnego na skórze, niby jest ściągnięta, ale nie tak jak zaraz po umyciu. Mijają właśnie dwie godzinki i nos wciąż mam matowy ^.^ to wielki plus! Ale zobaczymy jak będzie dalej.

Czy któraś z Was używała tego kremu? Co mi o nim powiecie, bo na Wizażu mieszają go z błotem. To mój pierwszy krem z Kolastyny, wcześniej miałam tylko balsam i był całkiem dobry, a siostra miała kiedyś żel do mycia twarzy, ale nie była zadowolona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz