poniedziałek, 22 lipca 2013

Paese do kolekcji

Skusiłam się na kolejne piaskowe cudo od Paese.
Mój pierwszy miał numerek 328.

Tak się prezentował:

A to mój nowy nabytek, numerek 326 - pudrowy róż.




Niemal od razu się w nim zakochałam *.*

I będzie idealny na nadchodzącą imprezę :D

Mam jeszcze ochotę na piaskowy Golden Rose. Wiem nawet gdzie je znaleźć w moim mieście i jeśli wpadnie mi jakiś kolorek w oko, na pewno go kupię :D

2 komentarze:

  1. O widzę, że się skusiłaś :) Warto i powiem Ci że jest strasznie trwały, nie odpryskuje i nie widać kiedy się ściera na końcówkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety ja widzę :(. Malowałam przedwczoraj a dzisiaj mam już białe końcówki, ale jestem pracowitą pszczółką, więc nic dziwnego. Za to nie odpryskuje, rzeczywiście. Co do trwałości - zgadzam się! Trzyma się jak żaden i jest cudownie matowy cały czas!

      Usuń