środa, 31 lipca 2013

Piaskowej obsesji ciąg dalszy

Jeszcze nigdy, ale to NIGDY nie zapłaciłam za lakier do paznokci tyle co dzisiaj!!!
Szaleństwo mnie opanowało i skusiłam się na piaskowy Golden Rose Holiday, który kosztował mnie aż 15zł!!!





 Nr. 64 jak widać ja którymś zdjęciu.

Widziałam ten odcień na jakimś blogu i od razu mi się spodobał. Głęboka, jakby ceglasta czerwień, bardzo intensywna.
Jej największym minusem jest tandetny, metaliczny połysk, który widać nawet po wyschnięciu lakieru. Nie podoba mi się, choć w sklepie wyglądał kusząco.
z fleszem
Jeśli chodzi o piaski to wolę brak takowych urozmaiceń, dlatego też nic nie zastąpi mojego Paese. Jak długo utrzyma się na moich pazurkach będę sprawdzać od soboty, kiedy to wymaluję się nim na wesele :D

A to kilka dzisiejszych zdjęć, zanim lakier po robótkach domowych zaczął odpryskiwać...




Na tym ostatnim widać już białą końcówkę na jednym pazurze...

Oj, chyba źle ulokowałam fundusze...

2 komentarze:

  1. Bardzo możliwe, że widziałaś go u mnie :) Piękna czerwień, ale niestety nie trwała... Ja w drogerii osiedlowej zapłaciłam za niego ok. 10 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to ładnie przepłaciłam... w dodatku po dzisiejszym myciu naczyń już mam braki :( oj, coś czuję, że bubla nabyłam...

      Usuń