wtorek, 7 maja 2013

Błekit na paznokciach + Eveline 6w1

Gdzieś kiedyś obiecałam recenzję dwóch kosmetyków: lakieru Colour Chic zakupionego w Pepco za zawrotną cenę 6zł, oraz odżywki Eveline Nail Therapy 6w1 nabytej w Biedronce (miałam szczęście bo była ostatnia).

Zacznijmy od Eveline.  Najpierw trochę od producenta.


Skład:
Tak wygląda pojemnik, jak widać nie różni się od znanych już Diamentowej i 8w1, oraz Efekt jak z salonu.
Pędzelek jest wygodny w użyciu, a sama odżywka ma bardziej lejącą konsystencję niż 8w1, ale dzięki temu po jednym zanurzeniu pędzelka można zamalować dwa trzy paznokcie.
A to już moje pazurki na dwóch warstwach odżywki. Z lekka zmasakrowane skórki nie są efektem stosowania odżywki! 
 Działanie odżywki jest bardzo podobne do 8w1 i muszę powiedzieć, że sprawdza się jak poprzedniczka - moje pazurki są mocne, nie rozdwajają się, a używam jej dopiero od tygodnia. Poza tym nie zauważyłam jeszcze żadnych efektów ubocznych, ani opisywanych przez inne blogerki nieprzyjemności wiążących się z jej stosowaniem - nie boli, nie piecze, nie uczula w żaden sposób. Jak będzie dalej, zobaczymy.

Co do obiecanego błękitu...
Odcień z edycji limitowanej nr. 32.

 Wrzuciłam dwie fotki, bo robione w innym świetle.Jak widać kolor różni się nieco od tego w buteleczce, ale wybaczam, bo jest prześliczny ^.^
Bardzo dobrze się rozprowadza, kryje (wystarcza jedna warstwa, tak jak na obrazku), przy dwóch efekt jest wyraźniejszy. Utrzymuje się do kilku dni, zarówno na odżywce jak i bez niej (bez odżywki końcówki szybko się ścierają), powiedziałabym 3-4 dni, chyba że umyje się górę naczyń i pierze się ręcznie... 
Pędzelek jest wygodny, choć krótki, a konsystencja dość rzadka, ale lakier nie wylewa się poza paznokieć nawet jeśli nabierze się go więcej niż powinno. 

Na lakier trafiłam przypadkiem, będąc w Pepco i jeśli kiedykolwiek będę w pobliżu złapię jeszcze kilka (widziałam śliczną czerwień :3). 
   
EDIT: Zapomniałam wspomnieć, że lakier ma drobinki, których na zdjęciu nie widać. Nie mienią się w słońcu, więc łatwo można ten szczegół przeoczyć. 
 

  

1 komentarz:

  1. faktycznie wygląda inaczej niż w buteleczce, ale i tak bardzo ładnie się prezentuje : )

    OdpowiedzUsuń