Zacznijmy od Eveline. Najpierw trochę od producenta.
Skład: |
Tak wygląda pojemnik, jak widać nie różni się od znanych już Diamentowej i 8w1, oraz Efekt jak z salonu. |
Pędzelek jest wygodny w użyciu, a sama odżywka ma bardziej lejącą konsystencję niż 8w1, ale dzięki temu po jednym zanurzeniu pędzelka można zamalować dwa trzy paznokcie. |
A to już moje pazurki na dwóch warstwach odżywki. Z lekka zmasakrowane skórki nie są efektem stosowania odżywki! |
Co do obiecanego błękitu...
Odcień z edycji limitowanej nr. 32.
Bardzo dobrze się rozprowadza, kryje (wystarcza jedna warstwa, tak jak na obrazku), przy dwóch efekt jest wyraźniejszy. Utrzymuje się do kilku dni, zarówno na odżywce jak i bez niej (bez odżywki końcówki szybko się ścierają), powiedziałabym 3-4 dni, chyba że umyje się górę naczyń i pierze się ręcznie...
Pędzelek jest wygodny, choć krótki, a konsystencja dość rzadka, ale lakier nie wylewa się poza paznokieć nawet jeśli nabierze się go więcej niż powinno.
Na lakier trafiłam przypadkiem, będąc w Pepco i jeśli kiedykolwiek będę w pobliżu złapię jeszcze kilka (widziałam śliczną czerwień :3).
EDIT: Zapomniałam wspomnieć, że lakier ma drobinki, których na zdjęciu nie widać. Nie mienią się w słońcu, więc łatwo można ten szczegół przeoczyć.
faktycznie wygląda inaczej niż w buteleczce, ale i tak bardzo ładnie się prezentuje : )
OdpowiedzUsuń