środa, 6 marca 2013

Eveline 8w1 skoncentrowana odżywka do paznokci


"Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong Nail (tytan i diament) wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk. Już po 10 dniach kuracji znikną wszelkie problemy, a Ty będziesz się cieszyć pięknymi i zadbanymi paznokciami.
Uwaga: Zawiera 2% formaldehydu. Przed użyciem należy zabezpieczyć skórki oliwką lub kremem, a przed rozpoczęciem kuracji wykonać próbę uczuleniową.

Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nirtocellulose, Phthalic Anhydride / Trimellitic Anhydride / Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Aqua, Fomaldehyde (2%), Acetyl Triethyl Citrate, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid / Fumaric Acid / Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid, Diamond Powder".

Tyle znalazłam o tym "cudzie" na Wizaż.pl.

Używam od czterech miesięcy, ale tylko przez dwa pierwsze robiłam to zgodnie z ulotką, kiedy jednak stan moich pazurków - wiecznie rozdwajających się, łamliwych, przyciętych przy samej macierzy - widocznie się poprawił z obawy przed szkodliwym działaniem zawartego w specyfiku formaldehydu, zaczęłam stosować go jako bazę pod lakiery kolorowe.

Nie mogę powiedzieć, że zrobiła mi jakąś straszną szkodę - jeszcze nie! Pazurki po tych czterech miesiącach są super mocne, nie rozdwajają się, są długie, aż muszę je przycinać, bo sama się nimi drapię :D. Po zmyciu lakieru są ładne, wyglądają na naprawdę zadbane, a prócz odżywki nie stosuję innych trików, jak moczenie w oliwie, wcieranie olejków, tylko od czasu do czasu krem, ale nie jakiś specjalny tylko zwykły krem do rąk. Zostawiam go na dłużej na dłoniach, by się trochę wchłonął i tyle! Prócz tego biorę suplementy, które (przynajmniej teoretycznie) mają sprawić, że będę piękna itd. Po zaglądnięciu w lustro zastanawiam się, czy ich nie wyrzucić, haha XD.

Słyszałam wiele złego o tej odżywce i wcale się nie dziwię. O formaldehydzie i ja się naczytałam, i miałam spore opory przed zakupieniem odżywki, a teraz mam obawy przed przerwaniem jej stosowania. Kupiłam ją w akcie desperacji, kiedy z dwóch moich felernych, kruchych pazurków odeszła wierzchnia część płytki tworząc nieestetycznie wyglądające place. Poza tym po raz kolejny musiałam ściąć pazury praktycznie do zera, bo się połamały. Kupiłam, zastosowała, i przez długi czas byłam zadowolona.

Ale dziś postanowiłam się rozstać z Eveline 8w1 na dobre. Dlaczego? Coś wreszcie zaczęło się dziać z moimi pazurkami: na jednym mam białawe podłużne paski, inne się rozdwajają, kciuki na brzegach się łamią jak szalone. Co się mogło stać? Czy to wina tego, straszącego wszystkich formaldehydu? Czy już się uodporniłam na inne składniki? Coś mi zaszkodziło? Nie wiem, ale zanim stanie się coś gorszego mówię temu produktowi pa pa.

Czy poleciłabym odżywkę Eveline 8w1 koleżance? NIE!
Czy kupiłabym ją ponownie? NIE! Nawet jeśli początkowe efekty były zadowalające. Nie warto niszczyć sobie i tak już cierpiących paznokci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz