A wracając do pomadki... Jeszcze nigdy nie miałam szminki, która trzymałaby się na ustach dłużej niż przeciętny błyszczyk, czyli do "zjedzenia". A tu proszę, pomadkę mam na ustach od kilku godzin, w tym czasie, jedząc i pijąc, ani razu nie musiałam jej poprawić!! OBŁĘD numer 2!! Kolorek bardzo mi się spodobał już kiedy oglądałam ją w sieci, ale w rzeczywistości jest po prostu fantastyczny!! Intensywny, matowy, dla mnie bomba. Fakt, muszę się zgodzić z wieloma blogerkami, że wysusza usta, bo moje już po tych kilku godzinkach krzyczą do mnie, że im sucho ;) ale ten problem załatwi pomadka ochronna.
Co prawda cena m nie przeraziła, ale warto było wydać tyle na dobry produkt. Jak się będzie spisywać dalej, z pewnością jeszcze napiszę, a teraz przejdźmy do kolejnej zabawki, którą dzisiaj nabyłam.
Wibo, Gel Like nail lacquer
kolor zaproponowany przez Theoleskaaa
http://www.theoleskaaa.pl/
Następny na liście zakupionych towarów jest:
Joko, Diamentowy pył
zakupiony za cenę ośmiu złociszy w małym sklepiku na rogu, gdzie lubię zaglądać, bo mają fajne lakiery po 3zł :). Teoretycznie ma mi pomóc wzmocnić paznokcie po tym, jak trochę mi je zniszczył Eveline 8w1, praktycznie - będzie spełniał rolę lakiery podkładowego :).
Zdjęcia nie zrobiłam, bo mój telefon ogłosił strajk i się wyłączył... Bateria...
Na liście są również: zmywacz do paznokci Isana oraz farba do włosów Palette, Miodowy Blond, H8 - o którym napiszę osobną recenzję, kiedy tylko zrobię sobie ładną fotkę :P.
A dziś dziękuję za uwagę :D. Idę zjeść coś słodkiego.
Lakier Oleski ladnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście jest ładny, niestety nietrwały :(. Już na drugi dzień odpryskiwał, a szkoda.
UsuńMam pomadkę w płynie Manhattanu i bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuń